Wzdrygam się zawsze przed dokonywaniem uaktualnienia softu. Bo po co coś aktualizować skoro, teoretycznie, działa dobrze. Spójrzmy na fakty. Mój blog jest jakimś niszowym serwisem o bardzo małej oglądalności. 395 wizyt przez ostatnie 4 tygodnie mówi samo za siebie. Pocieszające jest to, że unikatowych oglądających jest 268, co po odliczeniu moich własnych „unique” daje jakieś 260. No tak, dywagacja się zrobiła.

Wracając do tematu: blog jest mały, niepopularny, więc po co aktualizować oprogramowanie na którym chodzi? Niczego nowego, co byłoby mi potrzebne, przecież nie dodadzą. Ataków nie ma, bo po co kopać takie maleństwo, zysk żaden. Backupy robią się regularnie crona, co do wielkości może wydawać się paranoją. Ale być może warto.

Tak na prawdę to chyba dla sportu.

Komentarze

Po co? Może, żeby nie zadzwonił do Ciebie (jak kiedyś do mnie) znajomy admin, z pytaniem czy moja maszyna mogłaby już przestać DoSować ten host w Meksyku…

Starsze wersje wp są bardzo dziurawe, to główny powód dla którego ja aktualizuję. W sumie zawsze mi się trudno przyzwyczaić do nowych układów dashbord, ale z czasem zwykle stwierdzam, że jest lepiej, także zw na możliwości.

iWorks Marcin Pietrzak

Wykorzystujemy ciasteczka do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Informacja o tym, w jaki sposób Google przetwarza dane, znajdują się tutaj.