Dzisiaj odbyłem objazd urzędów. Miesiąc temu przeniosłem firmę z Olsztyna do swojego obecnego miejsca zamieszkania. Oczywiście sam akt należało rozpocząć w Olsztynie. Dodatkowym warunkiem jest działanie Urzędów, co oznacza że potrzebowałem co najmniej jednego dnia wolnego na zrealizowanie „głupiej” zmiany adresu. Ponad miesiąc temu dzień przenosin rozpoczął się dobrą wiadomością, wbrew temu co powiedzieli urzędnicy w gminie nie musiałem zawiadamiać macierzystych jednostek urzędu skarbowego oraz ZUS, wystarczy złożyć odpowiednie papiery w urzędzie wydającym wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Dla mnie urząd miasta Olsztyna. Bo wypełnieniu druczków (okazało się że przez pół godziny musiałem wybierać jakieś durne kody określające moją działalność, bo jak zakładałem to nie było) i uiszczeniu opłaty (nie wiem, kurde, tak jakbym podatków nie płacił) w wysokości 50 pln mogłem usłyszeć co dalej. No i dalej właściwie nic. Wyślą gdzie trzeba, jak wyślą to dostanę z nowego właściwego urzędu, właściwe papiery i będę mógł dalej. Jak to? Przecież wysyłają zawiadomienia do odpowiednich urzędów …

Nic z tego i tak się trzeba pofatygować. US Płońsk – tu było dość spokojnie, jedno okienko, szybkie skierowanie do pokoju nr. 18 i pod czujnym i pomocnym okiem urzędnika szybko udało mi się wypełnić odpowiednie formularze. Potem ZUS. Tutaj dużo gorzej. Najpierw czekałem do jednego z dwóch okienek. Super że dwa. Szkoda, że oba puste. Dwa zajęte obsługiwały inne sprawy i całe szczęście, bo widok kilku oczekujących osób zmroził mi krew. Dobra. Dostałem dwoje formularze, bez instrukcji wypełnienia. Najeżone kodami które trzeba wypełnić zgodnie z gwiazdką (jedną) [* – wpisać odpowiedni kod zgodnie z instrukcją]. E? Jaki kod, skąd? Po wypełnieniu formularzy, połowę wypełniłem ponownie. Nie pytać. Zagryzę. Wypełnione. Całość muszę potraktować jako trening w zapamiętaniu wszystkich moich „numerków”. NIP pamiętałem, bo używa się cały czas. Pamiętam regon, pamiętam pesel, pamiętam numer dowodu… Dobra, wypełnione, ale pani w okienku nie do końca wie co ze mną zrobić. Czy to jest zmiana wpisu, czy nowy wpis (do ewidencji gospodarczej). Przyjmuje, że to aktualizacja, a ja mam nadzieję, że to nie ma znaczenia, bo aktualizacją to nie jeste. Zostałem skreślony w Olsztynie i zapisany w Załuskach. Nieważne. Wypełnione, podstęplowane.

I teraz po przydługim wstępie, tytułowe 5 lat. Przy wypełnianiu okazało się, że firma działa od 2002-08-01, czyli 3 tygodnie temu stukneło jej 5 lat :D

Co do papierzysk, to jeszcze nie koniec. Muszę odwiedzić GUS. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał z tego powodu jechać do Ciechanowa, pod który podlegam. Nie pytajcie nawet o zdalne, albo elektroniczne załatwienie sprawy. Zagryzę.