Kategoria: Bez kategorii Strona 16 z 23

Kiedy nie używać flasha?

Samuel Ryan napisał:

Niedawno zdałem sobie sprawę, że już od 10 lat robię witryny we Flashu. Technologia ta przebyła długą drogę od czasów Flasha 4, gdy pierwszy raz wgryzałem się w ActionScript, generowanie kluczowych klatek i pikselowe fonty. Przez te wszystkie lata widziałem i zrobiłem wiele projektów. Niektóre z nich wykorzystywały Flasha w bardzo użyteczny sposób, inne zaś były zupełnie bezsensowne. Bywało, że wdrożenie Flasha szkodziło firmie, odciągało od celu istnienia witryny i prowadziło do kiepskich wyników (a do tego stworzenie takiej strony kosztowało firmę niemało). W świecie, w którym zbyt wiele firm chce mieć flashowe witryny, i zbyt mało projektantów potrafi sobie dobrze z Flashem radzić, dobrze jest trzymać się krótkiej listy miejsc, w których Flasha nie powinno być (za nielicznymi wyjątkami).[…]

Więcej: Sześć miejsc strony WWW, w których pod żadnym pozorem nie powinno być Flasha.

Makiety, prototypy i 6 popularnych błędów

Trudno jest sobie wyobrazić pracę architekta informacji bez wykorzystania makiet i prototypów. Dzięki nim możemy obejrzeć gotowy produkt zanim jeszcze rozpoczną się na dobre prace grafików i projektantów. […]

Pełen tekst na stronie: WebAudit Blog: Makiety, prototypy i 6 popularnych błędów.

Robotreplay – darmowe badanie zachowania użytkowników

Robotreplay to narzędzie, które pozwala na obserwowanie i nagrywanie zachowań użytkowników na witrynie internetowej

Pełen tekst na ittechnology.us:

Robotreplay, czyli sposób na darmowe badanie zachowania użytkowników.

Jak stworzyć stronę do wydruku

Po stworzeniu fantastycznie wyglądającej strony warto zastanowić się jak nasza strona będzie wyglądała na wydruku. To ważne, bo ile razy zdarzyło się wam po prostu wydrukować stronę w celu dalszego jej wykorzystania, do przeczytania w podróży czy też do spokojnego zaznaczenia sobie co ciekawszych fragmentów?

Comparison of sans and sans-serif fonts.Obrazek z Wikipedia

Faktycznie w przypadku blogów można z tym troszkę dyskutować, ale tylko troszkę. W przypadku pozostałych stron nie da się z tym dyskutować, ponieważ jest to absolutna konieczność.

Stronę buduje wielu elementów z których wiele nie wnosi niczego o wydruku, ba nawet go psując, powodując że drukarka wypluwa o kartkę czy dwie z dużo, bo wydrukowało się kilka menu, jakieś nagłówki, jakieś nikomu na wydruku niepotrzebne stopki. W wersji pesymistycznej jest jeszcze gorzej: na pierwszej stronie mamy menu zajmujące 1/3 szerokości wydruku, a potem 20 kartek z wydrukiem wąskiej kolumny z treścią. Z drugiej strony nie ma na wydruku informacji, które mogą być przydatne, które umożliwią szybszy kontakt biznesowy czy też zapewnią nową wizytę w przypadku przekazania kartki dalej.

Sprawdź czy twoja strona dobrze wygląda na wydruku:

dobry hosting?

Łukasz kolejny raz zastanawia się nad optymalizacją wordpressa tym razem we wpisie jak przyspieszyć bloga pod WordPress i sam temat nie jest dla mnie interesujący, bo jak zauważają komentujący wielkość bloga mocno zależy od tego o czym jest blog i jak ważna jest jego szata graficzna.

Chciałem skupić się nad czymś innym, nad tytułowym hostingiem. Przytaczane są różne opcje hostingu to tu, to tam. Cena jest istotna, wiem. Tyle, że oferta hostingowa w Polsce jest po prostu żałosna. Jeszcze w segmencie małego hostingu da się jakoś przeżyć, ale … przy dużych rozwiązaniach, dla dedytków … mogiła.

To co oferują „czołowe” polskie datacenter woła o pomstę do nieba. Drogo, słabe maszyny i TRAGICZNY wręcz limit transferu. W przypadku dedyków zdecydowanie polecam ofertę hetznera, dla której nie ma u nas w kraju konkurencji. A wspominane u Łukasza w komentarzach pingi? Statystycznie nieistotnie różne od tych do providerów w Kraju. Co ciekawe, są niższe.

Cena na pewno jest barierą, ale może warto zebrać się w kilka osób + jakieś komercyjne przedsięwzięcie i cena spadnie rozłoży się na kilka serwisów, a komfort wzrośnie pod niebo. Wadą jest to że trzeba mieć (najlepiej zaprzyjaźnionego) administratora z dużą wiedzą, żeby wpadł na na „godzinę” raz na kwartał.

Na podsumowanie żeby odnieść się do tematu hostingu przytoczę jeden kawał:

Przychodzi Mosze do rabina.
– Rabbi … Rabbi … ja ciągle oszczędzam i ciągle mi nie starcza, co zrobić?
– Mosze, ty nie musisz mniej wydawać, ty musisz więcej zarabiać.

Robotreplay – darmowe badanie zachowania użytkowników

Robotreplay to narzędzie, które pozwala na obserwowanie i nagrywanie zachowań użytkowników na witrynie internetowej

Pełen tekst na ittechnology.us:

Robotreplay, czyli sposób na darmowe badanie zachowania użytkowników.

Standardowe formy reklamowe w internecie

Zawsze gubię jedną czy druga formę banerową, albo nie jestem pewien wymiaru.

Ale! Są! W jednym miejscu i przez organizację która wygląda na coś co standaryzuje.

Interactive Advertising Bureau - logo

Zapisuję żeby nie zapomnieć:

standardowe formy reklamowe w internecie

Wyszukiwarka w sklepie internetowym

Tako rzecze Shrew:

Jaką przewagę nad tradycyjnymi marketami mają sklepy internetowe? Otóż te ostatnie posiadają… wyszukiwarkę. Każdy, kto był w dużym sklepie, doskonale wie, na czym polega ta przewaga w praktyce. :)

Pełen tekst: wyszukiwarka w sklepie internetowym.

RSS nie jest potrzebny!

Odwiedzałem jedną przyjemną stronę z gadżetami. Drogimi gadżetami. Strona jak to strona, choć trzeba przyznać, że dobrze zrobiona. Żadnych tabel, ładne css’y, alty dla obrazków. Źle zdefiniowany boks tekstowy na stronie głównej, bo przy powiększaniu się nie zmienia wymiaru i tekst „wyłazi” poza obszar widoczny dla przeglądającego i nie ma szans go przeczytać. Przy braku obrazków nie widać okna miejsca do wpisania frazy wyszukiwania.

Ikona RSSphotopia @ Flickr

Dobra, a ja nie miałem o tym. Ponieważ przedmioty na tej stronie są ekskluzywne, są dla mnie poza zasięgiem. Moje finanse musiałby zyskać dwójkę, lub trójkę … z przodu … żebym był w stanie myśleć o wydawaniu kasy na takie przedmioty. Ale, chętnie umieściłbym kanał informacyjny Atom, ostatecznie RSS w swoim czytniku żeby popatrzeć chociaż na pewne rzeczy.

Ooo na stronie jest formularz kontaktu, więc skorzystałem z niego i napisałem krótką informację, razem z ofertą, że potrafię rzeczony serwis wzbogacić o taki kanał. Pierwszą pozytywną rzeczą, był formularz, który nie czepił się znaku „+” (plus) w adresie e-mail, o co czepia się wiele takich formularzy. Drugą, o wiele istotniejszą był czas odpowiedzi… bardzo, bardzo krótki. Życzyłbym sobie żeby wszyscy tak reagowali.

I tu zaskoczenie! Świadomie nie chcą kanału informacyjnego.

Witamy, brak rss-a to świadoma polityka. Nowości pojawiają się u nas w kategorii „[tu podano kategorię]”. Zakładamy – w odróżnieniu o świata internetu – że klient ma mieć całkowitą swobodę w doborze przeglądanych treści. I -jak na razie taka polityka sprawdza się bardzo dobrze.

Zatkało mnie. Totalnie. Ciebie nie?

W żaden sposób nie chce mi się dyskutować z tak przedstawionym zdaniem, bo uważam je za przejaw nieznajomość tematu. Bo co to za wybór? Pisałem o nowościach … co za różnica, gdzie je obejrzę? Na stronie, czy w czytniku? Strony na pewno nie będę odwiedzał regularnie, a właściwie to „za chwilę” o niej zapomnę. Do „ulubionych” nie dodam, bo po co? Jeszcze długo nie zrobię tam zakupów. A kanał … no kanał bym subskrybował i pewnie od czasu do czasu klikłoby się.

Posłałem jeszcze jeden mail z drobnymi pytaniami i potwierdziło się moje odczucie, że temat kanałów wiadomości nie jest do końca tematem znanym. Został pomylony z działaniami marketingowymi z którymi nie ma przecież niczego wspólnego.

Oto kolejna wiadomości:

To, co robimy, robimy z rozmysłem i wiemy, że takie działania podobają się naszym klientom. Współczesny, zamożny klient chce mieć pewność, że sam podejmuje decyzje na temat treści, które go interesują. Sam również chce być od początku do końca odpowiedzialny za podjęte decyzje. Stworzyliśmy sklep, który ma być niezwykle „taktowny” – po prostu niczego nikomu nie narzuca.

Prawdę mówiąc coraz bardziej podoba mi się ten sklep, co raz mniej postawa, szczególnie taka, gdzie ktoś myli rzeczy i nie chce ich zrozumieć, ba nawet nie zapyta. Jeden ze znajomych mówi, że on nie lubi niczego narzucać. Śliczna teoria. Ale tutaj właśnie jest coś narzucane: masz korzystać ze strony.

I tak z wrażenia o świadomym wyborze skończyło się na braku wybory z powodu braku wiedzy.

A szkoda, bo potencjalny, choć dziś niezamożny (ja), klient miałby szansę na kolejną drogę dzięki której mógłby powrócić. To chyba pierwszy serwis w którym niema kanału wiadomości, a chciałbym żeby miał.

Czy tobie też się zdarzają takie sytuacje?

Czy uważasz, że każdy serwis, w którym coś się zmienia powinien mieć kanał wiadomości?

zobacz także:

Więcej spamu w nowej wersji?

Image from Wikipedia

hazan na swoim blogu zastanawia się czy jest więcej spamu w nowym WordPress 2.5?. Wnioski zostały wysunięte z faktu, że więcej komentarzy znajduje się na stronie (lub w moderacji) i oczekuje na naszą decyzję, zamiast zostać wychwycone przez akismet.

Z tego co widzę, zmieniła się po prostu struktura wysyłanego spamu, zmienili się nadawcy i serwery docelowe. Co oznacza, że muszą zostać wytworzone nowe reguły, do systemu który ocenia spam na podstawie metod statystycznych. Pewnie za kilka dni, liczba spamu przepuszczanego wróci do normy.

Zapewne przypadek sprawił, że zdażyło się w momencie publikacji wordpressaa 2.5. Chyba, że to celowe działanie spamerów wycelowane w „zaufanie” do akismetu.

Albo rzeczywiście to co napisał hazan jest prawdą, choć nie do końca się z tym zgadzam. A ty?

Strona 16 z 23

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén