Autor: Marcin Pietrzak Strona 36 z 41

Polski Blogger: Jak mierzyć sukces swojego bloga?

W ramach mojego poprzedniego wpisu Propozycja, czyli naciąganie Polski Blogger:

Każdy, kto prowadzi bloga wie, jaką pasją może się stać jego pisanie. Nie ma tutaj specjalnego znaczenia, czy prowadzimy bloga osobistego, profesjonalnego, tematycznego czy w jakiego rodzaju wpisach się lubujemy.

Pełen tekst znajdziecie tutaj: Jak mierzyć sukces swojego bloga? – Polski Blogger

blogerzy i dziennikarze

Z jakiegoś powodu ten wpis się nie opublikował w grudniu, więc w ramach porządków publikuję teraz.

Od jakiegoś czasu pojawiają się wpisu dotyczące porównywania blogerów i dziennikarzy. Szukania różnic, szukanie podobieństw. Pierwsza kulminacja tego trendu miała przed chwilą miejsce. Spotkanie w gazecie, teoretycznie między blogerami, a dziennikarzami.

Co mnie do tego? Ano nic. Ale zostałem w czytniku rss „zasypany” przez relacje i komentarze na tyle mocno, że postanowiłem wyrazić swoje zdanie, co właśnie jest zasadniczo największą różnicą między blogerem i dziennikarzem. Rzadko kiedy dziennikarz ma, musi lub może wyrazić swoje własne zdanie. Z różnych powodów: poglądy jaskrawe pasują tylko do prasy o ściśle określonym profilu odbiorców, nie zawsze zgadza się to z wizją naczelnego, niektóre artykuły z natury muszą być jak najbardziej obiektywne, itd. itp.

Bloger nie musi i nie jest obiektywny, jest sobą. Rzadko który dobry dziennikarz osiągnie taką znajomość tematu, jak przeciętnie dobry bloger w swoim temacie, czego chyba nie trzeba w żaden sposób tłumaczyć. No chyba, że dany temat jest konikiem dziennikarza, to wtedy szanse są raczej po stronie dziennikarza.

Czyli o co chodzi? Jeden z lepszych opisów i refleksji nad imprezą, jaki przeczytałem to ten: Zjadamyreklamy: dziennikarze kontra blogerzy. Dziennikarze „kontra” blogerzy to jakaś porażka. Zamiast sensownie się nawzajem zmotywować, uzupełnić to jakieś takie kwasy.

Dziwaczne.

błąd przy zmianie skóry

Jak wspominałem, pierwszym etapem podziału bloga była zmiana skóry.

Niestety padł w związku z tym pierwszy błąd. Google Analytics było podpięte bezpośrednio w szablonie, co oznacza, że w nowym go nie było, a ja po prostu zapomniałem.

Przypomniał mi o tym płaski wykres.

Zainstalowałem więc plugin:

I teraz … mogę sobie mieszać skórkami do woli.

Dodatkowa zaleta: nie zlicza autorów bloga.

Jak sporządzić umowę na serwis internetowy – część pierwsza

Umowa na budowa i wdrożenie serwis.  Pełen tekst:

Jak sporządzić umowę na serwis internetowy – część pierwsza

Bieda i nędza – aol w Polsce

mrman „zmusił”mnie dziś do wyrażenia opinii o światowym gigancie, który wystartował i u nas. aol.pl bo o nim mowa nie zachwycił.

Jadąc do domu opowiedziałem o serwisie mojej Żonie, która nie będąc z sektora IT prawie natychmiast zadała pytanie „A to nie jest tak jak z ebayem?” … mhm … no tak, jest.

Kolejny raz wielka korporacja traktuje Polskę jak totalny zaścianek, dając „nic”. Nie wiem, może to po to, żeby wszyscy zaczęli opieprzać? w myśl zasady, która sprawdziła się dla „n-k”? Nieważne jak mówią, ważne żeby mówili?

Jak wkurwić webmastera w 10 krokach?

Marcin Banaszek zrobił spis:
Jak wkurwić webmastera w 10 krokach?

Z częścią się zgadzam. Część nie robi na mnie wrażenia. Ale sumarycznie, podsumowanie bardzo trafne.

jeszcze raz o optymalizacji

Zgodnie z zapowiedzią jest odpowiedź: 6x TAK! Co zyskasz na odchudzeniu bloga?

Zacznę łagodnie, bo sobek{kropka}pl napisał przynajmniej z sensem, choć szukał oszczędności nie tam gdzie trzeba. Przynajmniej moim zdaniem.

restauracyjne menu w css

Jak zrobić menu za pomocą css’a?

Poradnik „krok  po kroku”

CSS – A Recipe for Success

przyspieszanie wordpressa

Ostatnio wpadły mi w łapki dwa wpisy dotyczące przyspieszenia w ten czy inny sposób wordpress’a:

sobek.pl: Test – czy twój ulubiony blog to błyskawica?

polskiblogger.pl: Jak przyspieszyć WordPress 3 razy?

sobek.pl skupia się na fizycznej wielkości strony wraz ze wszystkim co tam się jeszcze ładuje (skrypty, style, obrazki), czyli na czasie ładowania się strony, dociągania elementów co finalnie owocuje czasem wyświetlenia po stronie użytkownika. Analizuje również kilka blogów. Dokładna analiza oraz krótkie podsumowanie pozwala ocenić w jakiej „kategorii wagowej” znajduje się nasz serwis i jak wygląda przeciętna wśród badanych blogów tego samego typu. Krótko opisuje też używane narzędzie: Web Page Analyzer.

polskiblogger.pl na warsztat podniósł kwestię czasu generowania samego HTML’a po stronie serwerowej. Skupił się na tym w jaki sposób jest budowany szablon strony. Krótko opisał które z dynamicznych elementów mogą zostać zamienione na statyczne odpowiedniki. Procesy optymalizacji (względem szybkości generowania) zostały sprowadzone do ograniczenia funkcjonalności. Trafnie. Bo większości z tych funkcjonalności blogi nie potrzebują, albo potrzebują … rzadko.

Podsumowanie

Wszystko trafne, prawdziwe i … bezużyteczne. Dla większości użytkowników nie ma to większego znaczenia. Szczególnie druga optymalizacja, która przy standardowym ruchu na przeciętnym blogu jest bez znaczenia. Tam gdzie te wszystkie rzeczy dadzą realnego kopa, zazwyczaj są pieniądze i wiedza jak to wszystko załatwić. Oczywiście są wyjątki, którym to wszystko się przyda.

Reszta sprowadza się do zwykłej zasady nie przesadzania, która dotyczy wszystkiego. Nie tylko blogów.

Antyoptymalizacja

W używanym przeze mnie szablonie po kliknięciu w kategorię, tag, czy stronę w TITLE ustawiany był tytuł bloga. Bezsensu. Poniższy kod buduje lepszy TITLE.

<title><?php
if ( is_single() ) {
wp_title('');
echo ' :: ';
}
elseif ( is_category() ) {
echo single_cat_title();
echo ' :: kategoria :: ';
}
elseif ( is_tag() ) {
echo single_tag_title();
echo ' :: tag :: ';
}
elseif ( is_page('') ) {
the_title();
echo ' :: strona :: ';
}
bloginfo('name');
?></title>

dostepny.net – serwis o dostępności

Zagadnienie dostępności jest czymś co coraz częściej pojawia się przy budowie stron. Szczególnie tych większych, których ani zleceniodawcy, ani zleceniobiorcy nie nazywają stronami, tylko portalami, serwisami. Pomijając nazewnictwo magiczne hasło „dostępność”, co dziwne, zaczyna się pojawiać od strony samego klienta.

Powstał sobie serwis: dostepny.net, który jest poświęcony temu zagadnieniu. Dobrze, że powstał, mogę odsyłać tam klientów zamiast tłumaczyć dziesiątki razy to samo, a na samodzielne spisanie, czy lepiej zrobienie kompaktowego opisu nigdy jakoś czasu nie było. Poza tym odesłanie na serwis niezaangażowany w proces produkcji jest wygodne również z tego powodu, że jest to strona … trzecia. Truizm? Zgadza się, ale dzięki temu, że klient zamiast usłyszeć ode mnie przeczyta na necie, to jakoś tak mniej opornie potem się rozmawia.

Autorze: dziękuję, choć moje oczekiwania co do treści są dużo wyższe, bo na razie poza jednym linkiem, który „zgubiłem” w serwisie pojawiają się rzeczy dość podstawowe. No, ale nie można zaczynać od wpisu, że wideo zawierające wypowiedzi (wywiad) powinno mieć albo transkrypcję, albo lepiej pojawiające się napisy. Rozumiem. Czekam na więcej.

Pytanie dnia: czy serwis o dostępności powinien być w całości dostępny w czytniku rss, czy też w celach późniejszych zysków można taki dostęp zablokować i jak to tak naprawdę ma się do dostępności. Szczególnie, że autor bloga na pytanie nie dopowiedział, tylko dyskusję po prostu uciął informując że rss jest tylko powiadomieniem o nowych wpisach. Może i tak, może i tak a jest definicja. A może i nie. Może mam inne zdanie niż autor.

Strona 36 z 41

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén